INTERNATIONAL INDIAN RALLY 2012

            Niewiele osób sobie zdaje sprawę jakim wielkim przedsięwzięciem jest organizacja miedzynarodowego zlotu. Przygotowania do zlotu rozpoczęły się jeszcze w 2009 roku.

Na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które zaangażowały się w przygotowanie tej imprezy.

            Przygotowania rozpoczęliśmy od opracowania i wydrukowania folderu reklamowego, który został przekazany klubom motocyklowym podczas International Indian Rally 2010 w Norwegii.

            Następnym etapem było wykonanie projektu zaproszeń oraz ich rozprowadzenie przez Krzyśka Pedryca podczas giełd motocyklowych zarówno w kaju jak i za granicą, na których regularnie bywa. Znaczna część zaproszeń została przekazana klubom podczas International Indian Rally Holand 2011.  Wbrew pozorom taka mała rzecz jak reklamówki oraz zaproszenia  pochłonęły znaczną część budżetu przewidywanego na naszą imprezę.

            Dużym problemem było znalezienie odpowiedniego miejsca na tak wielką imprezę.

Początkowo planowana ona była w Maradkach, lecz ostatecznie zostało ustalone, że odbędzie się w Dębowej Przystani w Borowskim Lesie, w którym bawiliśmy podczas letniego zlotu w 2010 r.

Właścicielka ośrodka, tak jak podczas naszego letniego zlotu tak i tym razem służyła nam wszelaką pomocą, co niezmiernie ułatwiło nam organizację tego wielkiego przedsięwzięcia.

            Wiele trudności przyspożyło nam szukanie dodatkowych środków finansowych. Jednym z ciekawych pomysłów było wyprodukowanie filmu reklamującego imprezę jak również nasz klub.

Film powstał, ale niestety z jego tytułu nie uzyskaliśmy oczekiwanych profitów.

Próbowaliśmy nawiązać współpracę z ambasadą amerykańską, lecz o dziwo nie była zainteresowana propagowaniem amerykańskiej motoryzacji. Ostatecznie, dzięki moim usilnym poszukiwaniom, udało mi się zainteresować tematem firmę Novum Grom która została jedynym sponsorem naszej imprezy.

W tym miejscu jeszcze raz składam szczególne podziękowania Wojtkowi „Nóżce”, który w momencie dołka finansowego pożyczył klubowi znaczne środki finansowe.

            Gościom, którzy do nas przyjechali z zagranicy chcieliśmy pokazać uroki naszych piękych Mazur. W związku z tym zorganizowaliśmy dwie trasy: pierwszą,  w piątek –  do miejscowości Wierzba nad Wielkimi Jeziorami Mazurskimi, podczas której główną atrakcją była przeprawa promowa.  Jadąc tą trasą można było podziwiać uroki Puszczy Piskiej.

Celem drugiej, sobotniej wyprawy był Reszel. Oficjalny start odbył się z rynku miejscowości Biskupiec, do którego dojechaliśmy zwartą grupą eskortowana przez funkcjonariuszy Policji na motocyklach. Wszelkimi uzgodnieniami z zarządcami dróg po których się poruszaliśmy, ubezpieczeniem uczestników imprezy oraz uzyskaniem przychylności Policji zajął się Arkadiusz.

Urokliwy rynek Biskupiecki został nam udostępniony przez życzliwe władze miasta, reprezentowane przez Panią burmistrz oraz dyrektora Domu Kultury. Tam też odbyła się wystawa motocykli dla mieszkańców miasteczka oraz wykonano  pamiątkowe zdjęcia.

Wydarzenie to, dzięki moim staraniom, filmowała telewizja publiczna TVN 24 , relację na żywo przeprowadziło również Polskie Radio Olsztyn.  Po dotarciu do Reszla odbyła się mała uroczystość wmurowania pamiątkowego kamienia u bramy wjazdowej zamku upamiętniajacego zorganizowanie pierwszy raz w historii Polski International Indian Rally. W restauracji zamkowej zostaliśmy ugoszczeni po staropolsku kaszą i prosiakiem z rożna. Pełni dobrych wrażeń wróciliśmy do obozowiska. Nie był to jednak koniec atrakcji. Czas umilał nam Szary Wilk z grupy „Wojownicy Tęczy”, który zaprezentował tańce rytualne Indian Ameryki Północnej w scenerii indianskiego tipi. To nie koniec atrakcji , bardzo fajnym pomysłem było zorganizowanie przez członka naszego klubu Sylwestra wystawy zabytkowych wyścigowych motocykli. Zaprezentowane, oryginalne  motocykle pochodziły z lat 1908 -1916 wzbudziły niemałe zainteresowanie wśród uczestników.  Wieczory upływały nam podczas  przy akompaniamencie zespołów muzycznych grających na żywo.

            Uczestnicy byli zachwyceni urokliwym miejscem oraz możliwością bezpośredniego obcowania z naturą. Mam nadzieję, że zlot pozostawił niezatarte wspomnienia u wszystkich gości, zwłaszcza tych, którzy po raz pierwszy odwiedzili nasz kraj.

            Na zakończenie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim którzy przyczynili się do organizacji imprezy a w szczególności : Krzysztofowi, Arkadiuszowi, Wojtkowi, Sylwkowi oraz Joannie Soin za prowadzenie korespondencji z gośćmi z zagranicy.

Dziękuję za to  wszystkim zaangażowanym członkom Oldtimer Club Poland , wolontariuszom oraz sympatykom.

Tomasz Soin